Pro-People

Martina · Wysłany: Sob 9:27, 22 Mar 2008 Temat postu: Czy w piekle są biskupi

Jak rozumiem, głos światłego bp. Pieronka należy traktować jako głos wolny Kościoła wolność jego ubezpieczający. I wynika z niego, że Kościół katolicki jest jak Kali z „W pustyni i w puszczy”: Kali ukraść krowę – dobrze, Kalemu ukraść krowę – źle. Kościół katolicki od swego zarania piętnuje nieprawości świeckiego świata. Gromi popełnianie 7 grzechów głównych, łamanie 10 przykazań bożych i 5 kościelnych, straszy grzeszników piekłem, potępia aborcję, antykoncepcję, in vitro, rozwody, komunizm i co tam jeszcze.

Uznaje jednak istnienie pewnej granicy, za którą rozciąga się kraina tolerancji i ciepłej wyrozumiałości. Obejmuje ona grzechy Kościoła i sług jego. Gdy właśnie ich grzechy wychodzą – jak ostatnio – na jaw, głos Kościoła mięknie, łagodnieje i staje się liryczny w tonie. „Duchowni są tylko ludźmi” – powiada sentencjonalnie bp Pieronek w wywiadzie dla wczorajszego „Dziennika” i radzi z rezerwą podchodzić do oskarżeń duchownych o pedofilię, których „stygmatyzuje się bezlitośnie”. Notabene przy okazji Pieronek pali piramidalną bzdurę powiadając, że pedofilów niebędących duchownymi „obdarza się większą dozą wyrozumiałości” i kiedy zarzuty dotyczą „znanego psychologa, to utajnia się jego nazwisko i wizerunek”.

Gdzie był biskup Pieronek, gdy wszystkie media trąbiły na temat psychologa Andrzeja Samsona pokazując na okrągło jego twarz? Tak czy owak, odfajkowawszy odpowiedzi na natrętne, niestosowne i nietaktowne pytania o grzechy Kościoła, już do końca rozmowy z „D” Pieronek zajmuje się tylko grzechami świata i zagrożeniami dla Kościoła. Jak widać, nawyk niezauważania belki we własnym oku silniejszy jest wśród kleru od odruchów naturalnych. Szkoda, że nie można sprawdzić, ilu biskupów i księży smaży się u Belzebuba.

"Trybuna"
[link widoczny dla zalogowanych]