Pro-People

Manna

No to idąc śladami Bakalii założyłam temat o ruchu Straight Edge.

Chciałabym wiedzieć co o tym ruchu sądzicie?
Czy w ogóle o nim słyszeliście?
Czy też uważacie, że sam sobie zaprzecza?
Czy może ktoś z was uważa się za SxE?

1)Odpowiadam sama na swoje pytania Very Happy

Hm... ja ten ruch odbieram jako moje "motto" którym chce się kierować. Pokazywać ludziom, że można dobrze bawić się bez alkoholu. I moim rówieśnikom, że czas można spędzać inaczej niż z butelką piwa i fajką w ręku.

2)No cóż jeśli tworzę ten temat to raczej o sXe słyszałam.

3)Raczej nie. I myślę, ze sądzić tak mogą ludzie nie do końca wiedzący o co chodzi w Stragiht edge. Po pierwsze nie jest on ściśle związany z Hardcorem. A nawet jeśli ktoś słucha HC to są to zazwyczaj ludzie, którzy umieją odróżnić muzykę od życia. A jeśli nawet ktoś uważa sie za Punka to ruch ten wcale nie odrzuca buntu przyjętego przez punkowców. Taka osoba wtedy pokazuje, że będąc Punkiem nie trzeba pić pod sklepem wina za 3.50.

4)I tak uważam się za sXe Smile

----------------------------------
A dla tych co pierwsze słyszą o czymś takim umieszczam artyjuł z Filipinki

W latach 80. hasłem przewodnim życia było punkowe "no future", czyli sex, drugs and rock 'n' roll. Wtedy grupa hord-core'owo-punk'owa "Minor Threat" w odpowiedzi na ten styl żyją nagrała utwór "Streight Edge" (Wyraźna grania).

"Jestem takim samym człowiekiem jak ty,
ale mam lepsze rzezy do roboty,
niż siedzieć i pali skręty (...)
zawsze będę trzeźwy, nie potrzebuję podparcia,
bo mam streight edge"

Słowa stały się drogowskazem dla wielu młodyh. Tak powstał ruh sXe.

Walczą o prawa zwierząt, są weganami. Ich grzeczne poglądy kontrastują z ostrym wyglądem i muzyką (hardore-punk).

SXe oznacza dla nich rezygnację z zaśmiecania swojego ciała oraz umysłu. To alternatywa dla polskiej tradyji, jaką jest piie alkoholu przy każdej okazji.

SXe'owy nie mają charakterystycznego image'u. Ubiór jest związany ze sceną hardcore. Noszą długie włosy, irokezy, albo są łysi. Znakiem rozpoznawczym sa "X'y" malowane na dłoniach czarnym markerem. Zwyczaj ten pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. W ten sposób oznaczano nieletnich przy wejściu do klubu. By sprzedawcy wiedzieli komu nie wolno sprzedawca alkoholu. Symbol ten wykorzystali sXe.

"X" malowany jest głównie pod czas koncertów. Pozwala manifestować swoje poglądy, pozwala określi siebie, daje poczucie identyfikacji z ideą oraz grupą ludzi o podobnych poglądach. Ten sam cel ma wplatanie "X'ów" w swoje podpisy. Podobnie jak w przypadku koszulek, bluz, naszywek, czy badzików (przypinek) z logiem "X" lub hasłami sXe.

SXe to nie moda, ruch czy filozofia. To alternatywna droga do wolności. Zasady sXe traktowane poważnie budują osobowość i rozwijają, niż ucieczka w świat narkotyków czy alkoholu, zamiast spróbować zmienić swój życie.

SXe'owy dziwią się, że reakcja ludzi na kataklizmy i wojny widziane w TV jest nie porównywalnie mniejsza od przejęcie się na wieś o czyjejś abstynencji.

Muzyka łączy. Ona narodziła ideologię. Jest odbiciem. Myśli i odczuć. Jesteś tylko absynentem, jeśli nie słuchasz muzyki. Obecnie w Polsce ideologie niesie kapela "Sunrise".

Otaczają się ludźmi i poznają ich, myślą tak samo i utwierdzają się, że takie życie ma sens. Mają świadomość o ogromnej wadzie i mocy presji środowiska, które odrzuca ze stada odstających od grupy.

SXe'owy swoje poglądy traktują poważnie. Boją się o posłużeniem się ideologii sXe na patent bycia cool lub służącego za kolejną modę.

Martina

No pewnie, że słyszałam o tym Very Happy

Bardzo podobają mi się poglądy Straight Edge. Są podobne do ideologii PP więc trudno, żeby nie były mi bliskie:).
Podoba mi się, że sXe nie ma jakiś ograniczeń, przemawia za tym duża wolność. Bo popatrzcie np. punki są takie wolne, za anarchią itp. Ale jeśli nie pijesz to już nie możesz uważać się za punka. Czy to samo się nie zaprzecza?
Czy uważam się za sXe? W jakimś sensie tak. Te poglądy do mnie przemawiają (z resztą lubię sobie markerami po rękach pisać Wink

)

Manna

Oj jak się cieszę, że ktoś wie o czym mówię Very Happy

<jupi>
Z tą anarchią też masz racje, i jeszcze jedno mi na myśl nasunęłaś, bo jak tu mówić o wolności kiedy jest sie zniewolonym przez nałóg?

Bakalia

"Chciałabym wiedzieć co o tym ruchu sądzicie?"
No cóż,taka nikomu nie szkodliwa,bardzo przyjazna ideologia. Jak najbardziej popieram jego działanie,bo zniewolony człowiek to karykatura człowieka.

"Czy w ogóle o nim słyszeliście? "
Tak,od Ciebie Razz

"Czy też uważacie, że sam sobie zaprzecza? "
A niby dlaczego mielibyśmy tak uważać? Jest sprzeciw przeciwko ludzkiej głupocie i dobrze,że sa jeszcze ludzie,nad którymi ona nie zapanowała Smile

"Czy może ktoś z was uważa się za SxE? "
Hah,ja nie uważam się za tego kogoś ,bo za mało wiem o tym ruchu.Co prawda nigdy nie paliłam,ani nie piłam nawet piwa xD Ale to wynika,raczej z tego,że takie rzeczy mnie nie kręcą,nie smakują,nigdy nie myślałam o tym,żeby podpiąć to pod jakąś ideologię

Valentino

ja nie słyszałem nic o tym, ale przeczytałem już tutaj, że mają podobne poglądy, jak my

więc to zapewne ciekawa ideologia

no i ogólnie jeszcze przeczytam trochę na ten temat, jestem całkiem ciekawy, jak to wygląda w szczegółach, jak i w ogóle Wink

Manna

Bakalia

"Z tą anarchią też masz racje, i jeszcze jedno mi na myśl nasunęłaś, bo jak tu mówić o wolności kiedy jest sie zniewolonym przez nałóg?"
No właśnie chodzi o to ,że nie można.Większośc subkultur często sobie zaprzecza.Właściwie,to dzieje się tak nie tylko w subkulturach,ale to już inny temat Smile

Valentino

Manna

Hm... póki co malutką, ale zawsze coś Very Happy

Valentino

mogło być gorzej Wink

każda subkultura była na początku malutka... może kiedyś przeistoczymy się w coś naprawdę wielkiego? Very Happy

Martina

XD
No przy odpowiedniej motywacji, chęci pracy nad sobą i nad PP wszystko będzie możliwe Very Happy

Martina

[link widoczny dla zalogowanych]

i jeszcze polska strona:
[link widoczny dla zalogowanych]

Valentino

Martina

Tylko potrzeba tyle energii by wciąż ten ogień rozpalać. I skąd ją brać Question

Manna

Z płuc

żeby mocno dmuchać XD a ja mam dobry dmuch Very Happy

bo ostatnio na zbiórce zamiast robić sobie robinsonki dmuchałam w ogień Very Happy