Autor Wiadomość
Martina
PostWysłany: Pią 13:21, 07 Mar 2008    Temat postu:

Ja mam podobnie ale tatuś jest dumny, że jego córeczka słucha porządnej muzyki Smile
Ale co do poglądów to różnicy się bardzo. Jestem bardziej tolerancyjna i też bardziej lewicowa. Ale oboje jesteśmy pacyfistami i uważamy, że możliwe jest prawie wszystko jeśli masz tupet i wyobraźnie Wink
Ale w ostatnich wyborach mieliśmy taki sam gust Smile (tzn.: wybierz mniejsze zło...)
Nutella
PostWysłany: Czw 21:27, 17 Sty 2008    Temat postu:


Bakalia napisał:

Cytat:
Swoje na pewno zrobiło wychowanie. To jak rodzice się zachowywali i jakie wartości im wpajali. Przecież nikt się nie rodzi z jakimiś poglądami. A rodzice mają na ich kształtowanie niezwykle duży wpływ.

Ja myślę,że to nie jest do końca tak.Za przykład podaje choćby siebie Razz Wychowałam się w katolickiej rodzinie,zawsze miałam to co chciałam,byłam grzeczną,cichutką małą Lenką,ogólnie słodkie dzieciństwo.A co teraz? Nadal wierzę w Boga,ale nie tak jak robią to moi rodzice,moje poglądy są sprzeczne z ich poglądami, i mamę dziwi to,ze z takiego grzecznego dziecka wyrosło takie coś,co słucha metalu i rocka,co przecież jest takie brudne,czego ona by sie nigdy nie spodziewała(teraz już trochę mniej się czepia,ale na początku? och...) .

U mnie też mniej więcej tak było, z tym że nie nazywam się Lena Razz


Bakalia napisał:
Wracając do "Barbie ",to powiem,że też się kiedyś nad tą kwestią zastanawiałam. I myślę,że takie osoby,po prostu nie zdają sobie sprawy,ze w naszym mniemaniu one postępują głupio.

z drugiej sprawy w ich mniemaniu to metale/goci/ktokolwiek postępują głupio, słuchają głupiej 'muzyki' Very Happy i tak dalej...
Też zależy bo niektórzy określają wszystkich którzy słuchają popu mianem Barbie, a to że ktoś słucha Britnej, Aguilery czy Paris Hilton nie znaczy od razu że jest rOo$hoFFoM kReJzoLkOm, ta muzyka mu się może po prostu podobać i ma do tego pełne prawo. Zresztą ocenianie ludzi po tym, czego słuchają jest co najmniej głupie...
Reptilia
PostWysłany: Śro 23:27, 16 Sty 2008    Temat postu:

Ale zazwyczaj jeśli np. ktoś wychowuje się w bogatym domu, to często jest przyzwyczajony, że dostaje to, co chce. Choć oczywiście rodzice nie mają całkowitego wpływu na swe dzieci. Ja też mam niektóre poglądy inne niż moja mama. Ale chodzi mi o to, że rodzice kształtują nas od najmłodszych lat, dlatego mają zazwyczaj większe szanse wszczepić nam pewne wartości niż np. koledzy. Choć oczywiście zdarza się, że dziecko ma zupełnie inny system wartości niż rodziciele.
Jesteśmy tolerancyjni, więc musimy tolerować barbie jak Zozolowa. Przerażająca myśl. Yellow_Light_Colorz_PDT_40
Bakalia
PostWysłany: Śro 23:04, 16 Sty 2008    Temat postu:


Cytat:
Swoje na pewno zrobiło wychowanie. To jak rodzice się zachowywali i jakie wartości im wpajali. Przecież nikt się nie rodzi z jakimiś poglądami. A rodzice mają na ich kształtowanie niezwykle duży wpływ.

Ja myślę,że to nie jest do końca tak.Za przykład podaje choćby siebie Razz Wychowałam się w katolickiej rodzinie,zawsze miałam to co chciałam,byłam grzeczną,cichutką małą Lenką,ogólnie słodkie dzieciństwo.A co teraz? Nadal wierzę w Boga,ale nie tak jak robią to moi rodzice,moje poglądy są sprzeczne z ich poglądami, i mamę dziwi to,ze z takiego grzecznego dziecka wyrosło takie coś,co słucha metalu i rocka,co przecież jest takie brudne,czego ona by sie nigdy nie spodziewała(teraz już trochę mniej się czepia,ale na początku? och...) .Rodzice mogą mieć na nas wpływ,ale do czasu.Gdy zaczynamy mieć te naście lat,chcemy przyłączyć się do jakiejś grupy i to od nas zależy w jaka stronę pójdziemy.To środowisko zaczyna wywierać na nas jakiś wpływ.Tzn.tak myślę,obserwując ludzi,(to już nie jest moja historia,bo nigdy nie byłam częścią żadnej grupy i to,ze zaczęłam słuchać czegoś tam,ubierać sie jakoś tam,myśleć jakoś tam,spowodowane jest tylko mną samą,która chciała poznać coś nowego,o żadnej grupie,która by mnie wciągnęła nie ma mowy.
Trochę odbiegłam od tematu,ale mam nadzieję,ze w miarę wytłumaczyłam Ci to co chciałam powiedzieć Smile

Wracając do "Barbie ",to powiem,że też się kiedyś nad tą kwestią zastanawiałam. I myślę,że takie osoby,po prostu nie zdają sobie sprawy,ze w naszym mniemaniu one postępują głupio.Nie miały do czynienia nigdy z takim pro-people,dlatego nie były obiektywne w wybieraniu tej swojej drogi o której wspomniałam.
No,ale cóż,jesteśmy tolerancyjni,swojego zdania im narzucać nie możemy,dlatego siedźmy cicho i w myślach przeklinajmy ich Twisted Evil ( bo przecież nie tylko dziewczyny muszą się tak zachowywać,istnieją również bezmózgowi chłopcy Smile )
Namotałam wiem. I ja to się dopiero rozpisałam Razz
Reptilia
PostWysłany: Śro 22:11, 16 Sty 2008    Temat postu:

Zastanawiam się nad dziewczynami typu barbie. I dochodzę do wniosku, że one są takie, bo takie życie jest proste. Nie muszą się przejmować tym, co się dzieje na świecie, a największe zmartwienie, to czy wybrać pana Ciacho nr 1 czy pana Ciacho nr 2. Mają swoje psiapsióły, z którymi łażą po sklepach i na imprezy, a szczytem ambicje jest wystąpienie w reality show. Takie życie nie jest trudne i po co taka paniusia ma się przejmować np. tolerancją. Jej to nie jest potrzebne. Swoje na pewno zrobiło wychowanie. To jak rodzice się zachowywali i jakie wartości im wpajali. Przecież nikt się nie rodzi z jakimiś poglądami. A rodzice mają na ich kształtowanie niezwykle duży wpływ. I jeżeli od małego w czyimś domu liczy się tylko kasa i wygląd, to dziecko będzie myślało, że to jest w życiu najważniejsze. Amen.
O matko, ale się rozpisałam!
Nutella
PostWysłany: Sob 13:23, 01 Gru 2007    Temat postu:

nie chce mi sie Razz
i tak jestem zbyt ciemna żeby cokolwiek zrozumieć więc zostawiam to w spokoju
gorzej że technika w pon Hrm
Martina
PostWysłany: Sob 10:09, 01 Gru 2007    Temat postu:

No to wkuwaj ! Very Happy
Nutella
PostWysłany: Pią 22:59, 30 Lis 2007    Temat postu:

a mi muzyka przepadła i się z tego powodu cieszę Very Happy
a w środę sprawdzian z fizyki... Hrm
Martina
PostWysłany: Pią 22:56, 30 Lis 2007    Temat postu:

Ja poszłam. Ostatnio zbyt dużo wolnego sobie robiłam.
A dzisiaj byłam z klasą w kinie Very Happy
(oczywiście nie dlatego że według planu mieliśmy mieć 2 matmy i sprawdzian z religii )
Nutella
PostWysłany: Pią 22:52, 30 Lis 2007    Temat postu:

a ja dzisiaj nie byłam w szkole Very Happy
Martina
PostWysłany: Pią 22:46, 30 Lis 2007    Temat postu:

Dzisiaj autobus spóźnił mi się o 35 minut^^
Było bosko ^^ Stałam 40 minut w śniegu ^^
Nutella
PostWysłany: Pią 22:36, 30 Lis 2007    Temat postu:

a ja mam na przystanek może 3
ale potem muszę jeszcze od tramwaju do szkoły iść ;/
i to nie jest tak blisko szczególnie biorąc pod uwagę moją skłonność do spóźniania się wszędzie gdzie się da i gdzie się nie da też^^
Martina
PostWysłany: Pią 22:33, 30 Lis 2007    Temat postu:

A ja mam 20 minut na przystanek...
Ale zawsze mam rano spacerek Very Happy
Manna
PostWysłany: Nie 14:02, 25 Lis 2007    Temat postu:

A ja??
Prawie cztery minuty mam na przystanek Very Happy
Ale się boje na niego chodzić, bo zawsze jest pełno wron
i się boje że mnie okupają Very Happy
Martina
PostWysłany: Nie 13:55, 25 Lis 2007    Temat postu:

U mnie te Smile
Ale teraz jest już blee... chlapa i w ogóle.
I jak ja mam jutro dojść na przystanek Question

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group